poniedziałek, 27 marca 2017

A dog's life - unboxing

Dzięki wydawnictwu #SharpGames, które udostępniło nam kopię gry

A dog's life

do unboxingu i recenzji, mamy przyjemność pokazać Wam jak wygląda pieskie życie od strony... sierściucha! Każdy szczęśliwy posiadacz pieseła wie, że nie jest to błaha sprawa - spacery, karmienie, zabawa, próbowanie powstrzymywania ukochanego czteronożnego przed zjedzeniem innych, mniejszych czworonożnych, śmieci czy też zużytych chusteczek z pysznymi smarkami (Omnom mnom, pycha, omnom). Zatrzymajmy się jednak i pomyślmy jak wygląda życie psa, który nie ma domu i właściciela - wcielimy się na chwilę w futrzaka, który musi sobie  sam poradzić na ulicy...

No hej! - powiedział Haggard I tego imienia :)


A Dog's Life to gra przeznaczona dla od 2-6 graczy - jest to produkcja która swoją prostotą i motywem przyciąga najmłodszych oraz miłośników wszystkich szczekających. Okładka jest prosta - pies z kością - wszak naszym zadaniem będzie zebrać trzy kości i zakopać je w swojej bazie! 


Instrukcja jest krótka i bardzo klarowna - do właściwie każdej akcji mamy zobrazowane i opisane przykłady, które rozwiewają wszelkie wątpliwości. Plansza składa się z planu miasta - żółte łapki sugerują bazy wypadowe naszych czteronożnych, czerwone to restauracje, w których możemy próbować wybłagać jedzenie, czarna łapka to łapka schroniska do którego trafiamy, gdy złapie nas hycel. Na niebieskich polach możemy szczekać, aby dostać gazetę, którą kolejnie będziemy dostarczali do jednej z zielonych lokacji. Każdy ruch, każdy szczek, poniesienie gazety lub kości, zakopanie, grzebanie w koszu, czy też oznaczenie swoimi smrodkami latarni będzie kosztować nas punkty akcji. 


Gra oferuje nam wysoką jakość elementów - plansza, żetony, karty - każdy komponent jest "dopieszczony" :). Graficznie wszystko działa - plan miasta jest bardzo czytelny, a i nasze plansze psów są bardzo minimalistyczne i proste. 


Każdy bohater jest innej rasy - jednym jest łatwiej wybłagać jedzenie, innym pokonać rywala w psiej walce. Mamy tutaj do czynienia z kilkoma bardzo popularnymi rodzajami psów jak chociażby labradorem czy też owczarkiem - możemy zostać piękną pudlicą, czy też szefem na dzielni  - bokserem. Do wyboru do koloru :) 


Każdemu piesowi odpowiada pięknie wykonana figurka. Ah ta pięknie obstrzyżona pudlica! ( Nadal nie rozumiem, dlaczego to nie jest york - są chyba bardziej popularne aniżeli kręciołki w dzisiejszych czasach). 


Każdy bohater ma swoją talię. Korzystać z niej będziemy właściwie przez cały czas sprawdzając co przyniesie nam dana akcja. Oprócz tego, aby nie zapomnieć i nie mylić miejsca startowego każdego czworonoga gracze otrzymują karty z zobrazowaną lokalizacją. W tej grze się nie da pogubić, nawet jeśli się będzie bardzo starać :) 


Każdy pies otrzymuje miskę i znaczniki moczu - wszak co robią psy gdy biegają po mieście? ^^ Oprócz tego mamy również żetony kości oraz dwustronne tokeny gazet - numerek sugeruje nam miejsce do którego mamy ją dostarczyć - a nuż uda się zdobyć kostkę! 


Wszystko dotąd wydawało się piękne i proste - a tutaj niespodzianka. Hycel! Po każdej turze gracza kabaryna rusza i próbuje złapać biedne psy! Strzeżcie się! Rywale jak tylko będą mieli okazję by pojechać w Waszą stronę, na pewno to zrobią! 
Ponownie - figurka wozu jest świetna, choć szczerze powiedziawszy naszym pierwszym skojarzeniem z tym wozem był... ambulans ;) 



Gra zdecydowanie przeznaczona dla rodzin - maluchy zakochają się w dzielnych piesach biegających po dzielnicy próbując zdobyć upragnione kości! Mnie gra przypadła do gustu - zdecydowanie polecę na różnego rodzaju eventy czy też spotkanie z 6-7 letnimi dziećmi. 

Cóż.. Nie pozostaje mi nic innego jak zachęcić Was do obejrzenia odcinka o grze, który pojawi się na dniach na naszym kanale youtube :) Rzekłabym, że muszę wyprowadzić psa i dlatego Was opuszczę, ale nie jestem szczęśliwą posiadaczką Burka. Mam koty. Koty są dużo łatwiejsze w obsłudze, naprawdę ;) Czołem! 

Autor: Ruda
Zdjęcia: Baś

Dziękujemy wydawnictwu #SharpGames za udostępnienie kopii gry do unboxingu i recenzji.

       
       

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz