niedziela, 29 stycznia 2017

Morpheus UNBOXING

Każdy z nas miewa sny - jedne są wizją naszych marzeń i pragnień, a drugie przyprawiają nas o dreszcze niepokoju w objęciach koszmarów... to w rękach graczy spoczywa tkanie snów w produkcji wydawnictwa Tailor Games 

Morpheus



Prezencja poszczególnych komponentów przyciąga moją uwagę - pudełko w klimatach astralnych wabi i kusi. Otwórzmy więc wieko i pozwólmy magicznym oparom wydostać się z kartonika ... 


Pierwszą rzeczą, która ZAWSZE i natychmiastowo wpada w moje ręce jest instrukcja. Nie inaczej było tym razem - ciekawie przeprowadza nas przez krainę snów i marzeń włączając, oprócz opisów i przykładów również elementy fabularne.


W opakowaniu znajduje się masa żetonów i płytek - na zdjęciu poniżej widzicie cztery kafle faz księżyca. Oprócz standardowej roli mechanicznej, która pozwala nam w fazie zbierania pozyskiwać odpowiednie kolory esencji, służą również jako znacznik pierwszego gracza oraz mała ściągawka mówiąca co należy pobrać przy rzutach kostkami.


Kafelek faz księżyca ląduje na samym środku naszej krainy snów, a wokół niego układamy osiem elementów planszy. W taki sposób tworzy nam się nieco wróżkowy świat z pięknymi, barwnymi grafikami. Każde pole ma inne działanie, a żeby ułatwić nam rozgrywkę twórcy umieścili małe ikony opisowe na spodzie każdej lokacji. 


W grze Morpheus dostajemy wachlarz przeróżnych żetonów i żetoników - zacznę więc może od tych najważniejszych a mianowicie Snów. Zbierając różnego rodzaju esencje będziemy tkać sny i przypisywać konkretne kolory do danego żetonu - im więcej punktów za sen, tym więcej mikstur do zgromadzenia. Wyróżniamy trzy typy kafelków - różowy czyli fantazja senna, niebieski jest snem proroczym oraz ciemnoszary który przypisany jest pod koszmary. Które sny chciałby tkać pomocnik godny pracy u boku samego Morfeusza?


Na każdym żetonie Snu znajdują się różne znaki astralne - zbierając odpowiednie Pióra upgradujemy naszą punktację na końcu gry - są to znaczniki, które pozostają w ukryciu więc nasi przeciwnicy przez całą rozgrywkę nie są świadomi ile punktów zdołamy zdobyć na samym końcu gry.


Różnokolorowe esencje które są nam potrzebne do tkania snów - koszmarna, fantastyczna, prorocza i pierwotna, która zastępuje każdy rodzaj mikstury.





Kronit i Oniryt - dwie bardzo ważne rzeczy o których należy pamiętać przez całą rozgrywkę. Pozwalają nam na przerzuty kości, pomoc w zbiorach czy też skorzystanie z lokacji rywala. 



Kostki K6, które uzupełniają nasze zapasy różnych potrzebnych esencji, kronitu czy też onirytu...


Mamy również drewniany znacznik, którym przemieszczamy się po lokacjach na planszy.



Oraz żetonik ukazujący logo wydawnictwa Tailor Games, któremu jesteśmy wdzięczni za przekazani kopii gry do recenzji.




Cała gra prezentuje się w ten sposób - dużo kolorowych żetonów, okładka uwodząca nasz wzrok i przede wszystkim stworzenie i ukazanie krainy, gdzie będziemy mieli możliwość pokazać jak dobrymi tkaczami jesteśmy :) Duża doza kombinatoryki, obserwowania innych graczy i zbierania odpowiednich mikstur... czego chcieć więcej w miłe niedzielne popołudnie? ;) 



A ja ziewam niemiłosiernie - odkąd nauczyłam się pić kawę prawie się z nią nie rozstaję. Podążę więc sennie w kierunku ekspresu i wysączę ten pyszny napój, który nie pozwoli mi zapaść w niespokojny sen... Do następnego! :) 

Autor tekstu: Ruda
Autor zdjęć: Baś
       
       

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz