Możliwe że tam byliście. Zarobkowo, turystycznie, w odwiedziny
u ciotki czy wujka. Big Ben, Hyde Park czy też Katedra św. Pawła - po zapytaniu
o stolicę Anglii zapewne część z Was pomyślałaby właśnie o tych budowlach. A
czy komuś z Was przyszły by do głowy
GILDIE LONDYNU?
Zapraszam Was na unboxing
owej gry którą wydało wydawnictwo Czacha Games, a ukazała się dzięki Waszej
pomocy na portalu wspieram.to.
Grafika na pudełku zachowana jest w klimacie euro
sucharowym. Co można o nim więcej powiedzieć? Że jest: kartonowe, kolorowe,
wytrzymałe i w kształcie prostokąta :).
Po jego otwarciu widzimy jak zwykle instrukcję, natomiast
pod nią mamy zawartość. Niestety brak wypraski powoduje lekki chaos elementów.
Sama instrukcja jest napisana prostym językiem i nie jest
obszerna. Lektura raptem kilku stron nie zajmuje dużo czasu, a objaśnia całą
rozgrywkę. Mamy również wariat solo objaśniony w kolejnym mini-przewodniku.
Rolę planszy przejęły kafelki gildii. Ma to swój plus –
każda rozgrywka będzie inaczej wyglądać gdyż kafelki dociągane są losowo.
Jedynie niektóre kafle stale występują podczas
każdej gry. Są to specjalne lokacje, ratusz oraz plantacja.
Na torze rund (i punktacji), prócz drewnianych znaczników
gracza umieszczamy również kafelek tzw. plantacji jak i zakryte karty nagród.
Do dyspozycji jest całkiem spora ilość drewnianych meepli
które gracz wystawia na planszę, a po osiągnięciu odpowiedniej ilości na danym
kafelku – przejmuje go i otrzymuje bonusy na nim opisane.
Mało tego – istnieje możliwość posiadania przez gracza
małych, czarnych i wrednych ludzików którymi możemy nieco pokrzyżować plany
przeciwnika. Osobiście nazywam ich spekulantami (oj takie zapożyczenie z
„Kolejki”), a Ruda po mnie krzyczy że nie można ich tak nazywać :o. No ale przecież
też wprowadzają zamieszanie..
W grze znajdziemy również nadzorcę który jest.. powiedzmy że "wolnym elektronem". Zawsze zajmuje on kafel gildii który jest oznaczony najniższą cyferką. Pełni on jedynie rolę "wypychacza".
Znaczniki drugiej nagrody. W przypadku gdy na kafelku
znajduje się co najmniej dwóch graczy, gildię i nagrodę przejmuje osoba z
większą ilością meepli na danym polu. Kolejny gracz dostaje nagrodę za drugie
miejsce. Jest to bardzo ciekawe rozwiązanie. Nie będąc pierwszym można dostać
większe profity i bonusy :).
Karty akcji – oprócz swojego standardowego zastosowania
używamy ich także do przemieszczania się na dane kafle oraz jako waluty. Aby użyć danej karty musimy ją opłacić a do tego
służą nam one same. Po prostu odrzucamy z ręki taką ilość jaka jest zaznaczona
w lewym górnym rogu.
Mówiąc o kartach akcji nie sposób pominąć karty ściągawki
które są.. w pewien sposób wyjątkowe. Jest to chyba największa ściągawka z jaką
przyszło nam się spotkać. Format A4 (lub zbliżony) zmieścił na sobie
wyjaśnienie większości kart. Niektórych brakuje, lecz nie jest to problem – można
wyszukać opis karty o zbliżonym działaniu i wręcz intuicyjnie odczytać jej
znaczenie.
Karty nagród pozwalają nam na otrzymanie dodatkowych punktów
na samym końcu gry (o ile wykonamy zadane nam zadanie). Warto je zbierać w
każdej możliwej chwili gdyż potrafią one wysunąć nas na prowadzenie.
A tak przedstawia się całość.
Dziękuję za uwagę, czas ograć Rudą (kolejny raz :> ).
Cześć i czołem!
Autor: Krzysiek
Zdjęcia: Baś
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz