środa, 30 listopada 2016

Yeti UNBOXING

Jak to Ruda powiedziała w recenzji na naszym kanale YouTube... Jak mawiał Eddard Stark i w sumie wszyscy żyjący i nieżyjący Starkowie... WINTER IS COMING!

Owszem it's coming coming, ale kto w taką pogodę wychodziłby na pole jak nie można pojeździć na snowboardzie? Przedstawiam Wam wesołą alternatywę w postaci zimowej gry familijnej od Lucrum Games - YETI.




Każdy kojarzy Wielką Stopę - nie musicie się jednak bać - jego wyskoczenie z pudełka  nie zostało jeszcze odnotowane! 

Pierwsze co nam się (jak zwykle) ukazuje to instrukcja.


A pod instrukcją ... mały bałagan. Nie spotkałam jeszcze familijnej gry która miałaby przemyślaną wypraskę na każdy element osobno, tak więc... każda grupa żetonów jest spakowana w woreczki. 


Instrukcja sama w sobie jest ładnie wykonana - krótka, przejrzysta...w końcu tylko 4 strony.


W pudełku znajdziemy dwuczęściową planszę ...


... z miejscem na górę, którą trzeba samodzielnie złożyć.


 I kolejne puzzle - czyli ładnie określony "dwuczęściowy album ze zdjęciami Yeti"- pierwsze oszałamia! 



Dwustronne kafelki pogody ...
Sztuk sześć z ładną pogodą która ułatwia rozgrywkę.


I z brzydką stroną, która ma nam utrudnić wędrówkę.


7 kafelków ekwipunku który bywa przydatny podczas górskich łowów.


Znacznik pierwszego gracza który udaje naszego przewodnika


Fajnie zaprojektowane żetony premii 


Tytułowy YETI


Kolorowe namioty... które teeeeeż trzeba złożyć... zaczynam się zastanawiać czy to gra czy puzzle - mamy tyle elementów do składania :)


Drewniane pionki himalaistów i w odpowiadających im kolorach znaczniki punktów zwycięstwa.


7 drewnianych kostek  z: Tropem, Szerpą, Namiotem, Śniegiem, Monetą.


5 kart pomocy - czyli ściągi, co który symbol znaczy i w jakich ilościach jest nam potrzebny :) 


I to by było na tyle - tak się prezentuje cała zawartość pudełka... dużo ładnych elementów - a teraz przerwa na wojnę na śnieżki bo na Podkarpaciu mamy śnieg mwahahaa...


Ze śnieżnym pozdro - tropiciel Wielkiej Stopy - Basik!

       
       

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz